Gdzie byście się wybrali, gdybyście mieli praktycznie nieograniczony budżet i miesiąc wolnego czasu? Wiem, że miesiąc to mało na podróż życia, ale jakieś ograniczenie wprowadzić trzeba, coby nie popłynąć za bardzo.   Wybierzcie jakieś jedno, dwa miejsca - raczej nie wyprawę dookoła świata. Czego jesteście najbardziej ciekawi? Których rejonów?

Ja tam mając kasę to bym zrobiła sobie taki urlop jak w serialu "pamiętniki z wakacji" morze, plaża i bezstresowe życie. Co o tym sądzicie?

Jak nieograniczony budżet to pewnie jakieś drogie rozrywki jakiś rejs czy coś , pływanie z delfinami D skakanie ze spadochronu etc

Do Austaralii ciekawe miejsce.Najlepiej to pojechać znaleźć tam prace i nie wracać,ale wakcje z nieograniczonym budżetem też by były ok xd

Nieograniczony budżet i miesiąc wolnego? Podbiłabym Stany Zjednoczone! I na pewno zawitała na Comiconie.

Comicon! Moje wielkie, niespełnione marzenie! Jadę z Tobą! Ale poza tym chętnie zwiedziłbym Japonię.

W Japonii byłam. Czy raczej - mieszkałam - przez pół roku. Piękny kraj.

Mieszkałaś? I to pół roku? A gdzie? Podziel się wrażeniami!

Cztery miesiące w Tokio i dwa miesiące na Okinawie. Mogłabym o tym opowiadać i opowiadać, bo to naprawdę wielka przygoda była! Ale nie wiem od czego zacząć, prawdę mówiąc

Okinawa? Whoa, tam jest ta baza amerykańska, prawda? Czy to prawda, że na Okinawie ludzie są bardzo otwarci i całkiem inni niż reszta Japonii?