Dobry wieczór. Mój przyjaciel w ostatnim czasie nie mógł znaleźć pracy . Błąkał się od urzędu pośrednictwa pracy do potencjalnych pracodawców. Aby odbyć rozmowy kwalifikacyjne. Ale żadna z rozmów nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Po pięciu latach studiów , młody człowiek nie może znaleźć legalnej pracy w zawodzie. Czy to nie dziwne ? Sebastian postawił sobie za cel znalezienie pracy przed końcem roku. I własnie dlatego postanowił pracować fizycznie, znacznie poniżej kwalifikacji. Z dnia na dzień porzucił swe marzenia o byciu specjalistą od marketingu i stał się operatorem i kierowcą dźwigu . A pomyśleć , że prawo jazdy kategorii c i c plus e zrobił tylko dlatego, że jego ojciec take posiada. I chciał zrobić mu przyjemność Co myślicie o pracy poniżej swoich kwalifikacji i kompetencji? Może sami tak pracujecie ?

W dzisiejszej Polsce to wszystko jest możliwe. Obecnie rzadko kto od razu po studiach otrzymuje pracę zgodną ze swoim kierunkiem studiów. No chyba,że ma jakieś potężne znajomości. Dobre "plecy" to postawa w dzisiejszych czasach . Ja sam nie miałem takich znajomości i mimo posiadania tytułu magistra najpierw pakowałem kurczaki w firmie drobiarskiej. Później brat mnie polecił do pracy w HDS Katowice . Bardzo się bałem na początku bardzo się bałem ale jakoś powoli nabierał wprawy pod okiem starszych kolegów.  Pracowałem tam przez trzy lata . Potem poszedłem na kolejne studia gdzie poznałem swojego nowego pracodawcę. Mojego kolegę z grupy. Ja myślę, że praca poniżej kwalifikacji jest obecnie wpisana w życiorysy obecnych absolwentów wyższych uczelni .

Dokładnie masz chyba rację . Ja nie znam nikogo dosłownie nikogo kto po zrobieniu dyplomu pracowałby w zawodzie. Jedynym wyjątkiem są lekarze.Ale i w tym zawodzie zdarzają się wyjątki. Mój kuzyn po medycynie zajął się czyszczeniem chemicznym ubrań . A co najzabawniejsze miał z tego czyszczenia szaloną frajdę i ogromną satysfakcję , Dzisiaj jeśli ktoś chce pracować w swoim zawodzie musi się zgodzić na bezpłatny staż.